wtorek, 1 czerwca 2010

uśmiech Boga


uśmiecha się
tkliwością
gdzieś pomiędzy
sercem
a słonecznym splotem
krusząc grube mury
mojego ciała
wlewa się
pomiędzy szczelinami
strachu i gniewu
wyciskając łzy
z szeroko zamkniętch oczu

Brak komentarzy: