czwartek, 1 lipca 2010

cisza letniego dnia



nie słyszę ciszy
kiedy noc śpiewa cykadami
pośród karminowych pól
poziomki ogłuszają zapachem
mały psotnik o brązowym pancerzu
próbuje wdrapac się na słońce
leniwie rozpostarte na twarzy
wiatr zasłuchany w trawach
lekko je tarmosi
ponaglając do bajania
wczoraj umarło niepostrzeżenie
jutro płodzi się dzisiaj
a dzisiaj..nie słyszę ciszy.....

Brak komentarzy: