piątek, 9 kwietnia 2010





urodzona w głębinach serca


to dla niej
zdarte buty
i kieszenie puste

kurz drogi
osiadły na włosach
srebrnymi nićmi

tylko w oczach
czasem zapaliło się
światło tęczy

tyle dróg studni i namiotów
twarzy mijanych wędrowców
szeptów, zaklęć i przysięg

a perła była tak blisko
wystarczyła
jedna gorąca łza...

Brak komentarzy: