niedziela, 28 lutego 2010

żeby tak raz bez zawsze

trzasnąć drzwiami i może nie odwracać głowy

na czas przeszły co nigdy się nie dokonał

włożyć buty na drogę w niepewność

skarby do prawej kieszeni

nic że dziurawa

maski upchnąć i jeszcze sumienie się zmieści

wyjść drodze na przeciw i z kurzem się zbratać

stopom dać rany a snom skrzydła przyprawić

przy ogniu wyśpiewać jutro

nawet gdyby miało nie nadejść

upić się wiatrem śniąc trzaśnięcie drzwiami
16.November 2005

Brak komentarzy: