
sprzedam marzenia za garść srebrników
nikt dziś tyle nie płaci martwym poetom
nawet gwożdzie wbiją gumowym młotkiem
kto kupi światło w dłoniach
energooszczędność czterech ścian
kosztuje tylko rezygnację
mam też stare skrzydła
świeżo po farbowaniu
w pewnym wieku ma się już alergię
książkę z bajkami i wytartego misia
przyjmie stara szafa
i może ja się jeszcze tam zmieszczę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz