gówno widzi gówno
rzekł Budda
patrząc w lustro
a ona dostrzega
kątem oka
krzywiznę pogardy
dla lustra
jest poprostu
beznadziejne
i bezczelne
ona wie
przegląda się czasem
w żrenicach obcych
i przypadkowych
jasnieje się wówczas
blaskiem odbitym
tombak
pragnący uchodzić za zloto
za cenę
kolejnego życia
oslepia się
obietnicą nirwany
3 komentarze:
hmm, raczej-
za cenę życia
oślepia się
obietnicą nirwany
nirwana wyklucza kolejne życia
pozdrawiam :)
ona pisze o obietnicy nirwany...
właśnie o tym mówię... wierząc w nirwane, poświęca swoje życie dla czegoś czego być może nigdy nie doświadczy.
Prześlij komentarz