umarły poeto w czterech ścianach
swojego ciała
pomiędzy stertami
zakurzonych wersów
zza szyb oczu
martwych
w bezwładnej dłoni
ściskasz testament
nikomu nie potrzebnych
słów
zdmuchnij świeczki na kolejnym dniu
odkryj galaktyki przypadkowego przechodnia
pochyl się
nad życiem
2 komentarze:
piszesz wiersze pełne melancholii, w spokojnym rytmie na dwa machnięcia ogonem. bardzo dziękuję za zaproszenie :)
:)) Melancholię dziś rozpędziło słońce. Na krótko...ot na kilka machnięć ogonem :))) Pozdrawiam Ciebie i Mistrza
Prześlij komentarz