żeby tak raz bez zawsze
trzasnąć drzwiami i może nie odwracać głowy
na czas przeszły co nigdy się nie dokonał
włożyć buty na drogę w niepewność
skarby do prawej kieszeni
nic że dziurawa
maski upchnąć i jeszcze sumienie się zmieści
wyjść drodze na przeciw i z kurzem się zbratać
stopom dać rany a snom skrzydła przyprawić
przy ogniu wyśpiewać jutro
nawet gdyby miało nie nadejść
upić się wiatrem śniąc trzaśnięcie drzwiami
16.November 2005
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz